54-latek przekroczył wszelkie granice, łamiąc przepisy ruchu drogowego swoją ciężarówką w Olsztynie

W Olsztynie doszło do niecodziennego zdarzenia, które zdecydowanie przekroczyło granice zwykłych wykroczeń drogowych. Łamanie praw jazdy na wielu płaszczyznach przez 54-letniego kierowcę ciężarówki może skończyć się dla niego karą w wysokości 17 tys. zł. Kierujący, który notorycznie lekceważył wiele przepisów, musi teraz liczyć się z konsekwencjami.

W poniedziałek 25 marca, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie dokonywali kontroli na obwodnicy miasta. Zauważyli ciężarówkę z podwójną przyczepą pełną drewna i postanowili zatrzymać jej kierującego do kontroli. Od razu mogli stwierdzić, że ten pojazd nie powinien znajdować się na drodze.

Stan opon pojazdu był wyjątkowo złym. Były one mocno zużyte i daleka była od normy. Dodatkowo, układ hydrauliczny dźwigu ciekł płynem eksploatacyjnym. Kontrola doprowadziła do odkrycia jeszcze jednego poważnego naruszenia; ciężarówka przewoziła ładunek, na który powinni posiadali specjalne zezwolenie na transport ponadnormatywny. Niestety, kierowca zdecydował się zignorować ten obowiązek.

W dalszej kontroli okazało się, że przyczepy pojazdu nie były poddane wymaganym badaniom technicznym w wyznaczonym czasie. Dodatkowo, 54-latek nie posiadał przy sobie karty kierowcy podczas jazdy, co spowodowało konieczność zatrzymania jego prawo jazdy przez policję. Wszystko to stało się bezcelowe, ponieważ uprawnienia kierującego były już nieważne z powodu upływu terminu ich przedłużenia.

Kierowca teraz musi liczyć się z konsekwencjami swoich działań. Policja złoży wniosek do sądu w sprawie ukarania go za prowadzenie pojazdu bez odpowiednich uprawnień. Dokumenty dotyczące innych uchybień będą skierowane do Inspekcji Ruchu Drogowego. Ponieważ 54-latek jest właścicielem firmy, do której należy ciężarówka, można oczekiwać, że zostanie nałożona na niego kara w wysokości 17 tys. zł.