Znanym głównie jako „adwokat od trumien na kółkach”, Paweł K. otrzymał wyrok po ponad dwuletnim procesie. Sąd Rejonowy w Olsztynie wydał w piątek, 11 kwietnia, decyzję dotyczącą sprawy prawnika, który w jesieni 2021 roku pod Barczewem spowodował tragiczny wypadek samochodowy. Śmiertelne ofiary zginęły w wyniku tego zdarzenia drogowego.
Paweł K., prawnik z Łodzi, został skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności. Sąd dodatkowo zdecydował, że przez kolejne 5 lat nie będzie mógł prowadzić żadnych pojazdów mechanicznych. Zostały również przyznane odszkodowania na rzecz rodzin kobiet, które zginęły w wypadku. Paweł K., którego nie było obecnie w sądzie, jeszcze nie podjął decyzji o ewentualnym odwołaniu od wyroku.
Sędzia Anna Pałasz podczas uzasadniania wyroku stwierdziła, że zeznania oskarżonego i jego żony (jedynych ocalałych uczestników wypadku) były w sprzeczności z dowodami materialnymi. Dodała, że choć nie przypisywała im złej woli czy chęci wprowadzenia sądu w błąd, ich relacje zawierały spore nieścisłości. Wskazała również na fakt, że żadne z nich nie potrafiło dostarczyć informacji dotyczących samochodu audi, który był obecny na drodze, a mimo to twierdzili, że jechali własnym pasem ruchu.
Cała sprawa dotyczyła tragicznego wydarzenia, które miało miejsce 26 września 2021 roku. Około godziny 17.40 na drodze wojewódzkiej nr 595 w pobliżu miejscowości Stare Włóki w gminie Barczewo doszło do zderzenia dwóch pojazdów – mercedesa prowadzonego przez Pawła K. i audi, które jechało prawidłowym pasem ruchu. Prowadząca audi oraz jej pasażerka zginęły na miejscu, natomiast Paweł K., który wracał wówczas z wesela ze swoją małżonką, miał w organizmie śladowe ilości metabolitu kokainy.
Początek procesu w tej sprawie miał miejsce 27 lutego 2023 roku przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Paweł K. od początku nie przyznawał się do zarzuconego mu czynu, zaprzeczając twierdzeniom prokuratora, że zjechał na przeciwległy pas ruchu. Zasłynął też kontrowersyjnym komentarzem na portalach społecznościowych, w którym określił pojazd ofiar jako „trumnę na kółkach”, a swoje audi jako „bezpieczne”.
Prokurator Arkadiusz Szulc podczas mowy końcowej nawiązał do tych szokujących słów Pawła K., stwierdzając, że całe jego zachowanie po wypadku wskazuje na niedojrzałość emocjonalną. W wyroku sędzia Pałasz podkreśliła, że kluczowe dowody potwierdzające winę adwokata zdobyto dzięki danym zarejestrowanym przez jego „bezpieczny” samochód.