W nocy, po jazdzie skuterem, młody mężczyzna został poddany kontroli drogowej przez funkcjonariuszy policji z Białej Piskiej. Ten 20-letni notowany za przestępstwa narkotykowe mężczyzna, był dobrze znany lokalnej służbie. Jechał obładowany dwoma torbami reklamowymi, wewnątrz których znajdowało się sześć doniczek z sadzonkami marihuany. Mimo iż twierdził, że sadzonki znalazł i sam podjął się ich uprawy, obawiał się ojca, co skłoniło go do wywiezienia roślin z domu. Jednak w czasie podróży, został on zatrzymany przez policję i umieszczony w policyjnym areszcie.
Nocna patrole policji z Komendy Policji w Białej Piskiej, rozpoczęta w sobotę 20 lipca i trwająca do niedzieli 21 lipca, doprowadziła do zauważenia motorowerzysty na ulicach miasta. Po zatrzymaniu do kontroli drogowej okazało się, że jest to dobrze znany im 20-latek notowany za narkotykowe przestępstwa. W miarę postępujących czynności kontrolnych, wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiadał odpowiednich uprawnień do kierowania skuterem, co stanowi wykroczenie.
Wkrótce potem okazało się, że młody mężczyzna przewoził w reklamówkach coś więcej niż zakupy czy inne przedmioty – sześć doniczek z sadzonkami marihuany. Mężczyzna utrzymywał, że odnalazł te rośliny jakiś czas temu, choć nie pamiętał dokładnie gdzie. Wiedział jednak co to jest marihuana, więc postanowił przechować sadzonki w domu. Zadbawszy o odpowiednie warunki świetlne i cieplne dla roślin, zdecydował się tej nocy usunąć je z domu, z obawy przed odkryciem przez ojca. W trakcie podroży został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji.
Policjanci skonfiskowali sadzonki marihuany i zatrzymali jej „właściciela”. Po zebraniu dowodów, 20-latek usłyszał zarzut uprawy roślin konopi innych niż włókniste. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.