Wzmożone przypadki niszczenia ambon myśliwskich na terenach olsztyńskich nadleśnictw

Na początku sierpnia bieżącego roku, funkcjonariusze stacjonujący w komisariacie policji w Stawigudzie otrzymali pierwszy sygnał alarmowy dotyczący dewastacji ambon myśliwskich zlokalizowanych na terenie powiatu olsztyńskiego. Tę niepokojąca sytuacja nasiliła się przede wszystkim na obszarach trzech nadleśnictw: Olsztyn, Kudypy i Nowe Ramuki (miejsce to leży na terenie gminy Purda). Według leśników, nie jest to przypadek, ale raczej celowe ataki mające na celu uderzyć w środowisko myśliwskie.

Jak podaje TVP3 Olsztyn, szacunkowe straty na terenie tych nadleśnictw przekraczają 50 tys. zł. Przedstawiciele olsztyńskiego oddziału Polskiego Związku Łowieckiego podkreślają, że do chwili obecnej doszło do zniszczenia kilkunastu dużych konstrukcji oraz kilkudziesięciomałych. Grzegorz Budkiewicz, zastępca nadleśniczego jednostki olsztyńskiej, poinformował media, że szkody są na tyle duże, że można je zauważyć gołym okiem, co ogranicza ryzyko, że osoby korzystające z ambon nie dostrzegą ich.

Warto przypomnieć, że z ambon korzystają nie tylko myśliwi. Często są one wykorzystywane przez fotografów przyrody czy rodziców, którzy chcą pokazać swoim dzieciom piękno otaczającej nas natury. Pierwsze zgłoszenie dotyczące dewastacji ambon na terenie nadleśnictw Olsztyn i Nowe Ramuki trafiło do funkcjonariuszy posterunku w Stawigudzie pod koniec sierpnia.

Policja rozpoczęła czynności śledcze, przesłuchując potencjalnych świadków oraz prowadząc operacje na terenie poszczególnych regionów. Wszystko to odbywało się przy współpracy ze strażą leśną, która zamontowała kamery w strategicznych miejscach i ustanowiła dodatkowe patrole. Niestety wszystkie czynności zostały umorzone z powodu braku dowodów pozwalających na identyfikację sprawcy lub sprawców.

Marcin Możdżonek, radny Olsztyna oraz prezes Naczelnej Rady Łowieckiej wypowiedział się na temat tej sytuacji. Według niego ministerstwo Klimatu i Środowiska, poprzez zapowiedź reformy modelu łowiectwa w Polsce, niejako zachęcało do takiego ruchu. Możdżonek nazywa te akty „ekoterroryzmem”.

Olsztyński oddział Polskiego Związku Łowieckiego zaoferował nagrodę w wysokości 5 tys. zł za informacje prowadzące do znalezienia sprawcy lub sprawców tych aktów dewastacji. Zgodnie z polskim prawem, zniszczenie mienia jest przestępstwem karalnym do 5 lat pozbawienia wolności.

Portal Olsztyn.com.pl zapytał zespół prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie o planowane dalsze działania w tej sprawie. Na chwilę obecną czekamy na odpowiedź.