W jedną z nocy stycznia, konkretnie między 19 a 20 dnem tego miesiąca, na ulicach olsztyńskiego osiedla Zatorze, dwaj młodzi mężczyźni spędzali czas. Co ciekawe, ich niecodzienne i niespokojne zachowanie zwróciło uwagę policyjnych wywiadowców patrolujących okolicę. Jak się okazało, intuicja funkcjonariuszy była trafna – jeden z 21-latków zajmował się nielegalnym handlem substancjami odurzającymi.
Na widok policjantów, jeden z mężczyzn wyraźnie zdenerwował się. Znajdowało się to zapewne w korelacji z tym, co trzymał w kieszeni – niemal 15 gramów marihuany. Wiedząc, że nie uda mu się ukryć tej substancji, jego nerwowość stała się widoczna dla funkcjonariuszy.
21-letni podejrzany został natychmiast zatrzymany przez detektywów z wydziału kryminalnego olsztyńskiej policji. Dodatkowo, w wyniku dalszych czynności służbowych, policjanci znaleźli w domu mężczyzny, położonym w pobliżu Biskupca, jeszcze prawie 5 gramów białego proszku. Po przeprowadzeniu testów okazało się, że był to mefedron.
W efekcie całej sytuacji, 21-letni mężczyzna usłyszał dwa zarzuty posiadania łącznie blisko 20 gramów nielegalnych substancji odurzających. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.