Planowana przebudowa drogi z Olsztyna do Warszawy wywołuje burzę wśród lokalnej społeczności

Zaobserwowano planowane zamknięcie trasy z Olsztyna do Warszawy, które ma nastąpić pod koniec sezonu zimowego. To łącznik między regionalną stolicą a obwodnicą, który jest na celowniku, ponieważ planuje się zmodernizować go do standardu drogi dwupasmowej. Ten plan budowy spotyka się jednak z silnym oporem ze strony mieszkańców gminy Stawiguda, którzy skierowali petycję do marszałka województwa w tej sprawie.

Około 2-kilometrowy odcinek od granic miasta (al. Warszawska) do węzła Olsztyn Południe w gminie Stawiguda ma stać się bardziej przystosowany dla kierowców. Oprócz poszerzenia jezdni, planowane są również ścieżki rowerowe, chodniki, wiadukt nad torami kolejowymi Działdowo – Olsztyn Główny i przepust wodny. Jednak zanim ułatwienia te staną się rzeczywistością, kierowcy muszą przygotować się na czasowe utrudnienia.

DW527 może być nieprzejezdna przez okres do dwóch lat. Jest to najbardziej pesymistyczny scenariusz. Jeśli prace budowlane zostaną przeprowadzone bez zakłóceń, przejazd może być częściowo otwarty już latem 2026 roku – jak poinformował dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie, Waldemar Królikowski, podczas audycji radiowej Radia Olsztyn. Zaznaczył również, że planowane utrudnienia mają rozpocząć się już w marcu br.

Droga docelowo ma być zamknięta na odcinku od wyjazdu z Olsztyna do McDonalda, włączając skrzyżowanie prowadzące do zajazdu „U Leszka”. Przekierowania mają zostać zorganizowane na drogach wyższego rzędu (niegminnych), a główny objazd ma być poprowadzony przez obwodnicę Olsztyna na wysokości Tomaszkowa w kierunku Kudyp.

Planowane zamknięcie drogi wywołuje sprzeciw u mieszkańców gminy Stawiguda, przez której teren biegnie remontowany odcinek. Petycję do marszałka Marcina Kuchcińskiego podpisało już ponad tysiąc osób, domagających się zmiany planu i koncepcji remontu, aby umożliwić częściowe przemieszczanie się przez drogę nr 527 podczas jej przebudowy.

Zgodnie z autorami petycji, planowane objazdy przez obwodnicę Olsztyna oraz drogi wyższego rzędu są niewystarczające. Twierdzą oni, że spowodują one duże korki na ulicy Sielskiej i przeciążenie lokalnych dróg, w tym trasy Bartąg-Jaroty, które nie są przzygotowane na tak intensywny ruch.

Na razie wykonawca projektu, firma STRABAG, przeprowadziła tylko wycinkę drzew i krzewów, które mogłyby zakłócić przebudowę. Główne prace mają rozpocząć się za nieco ponad miesiąc. Jednak konkretne daty i szczegóły dotyczące objazdów nadal są opracowywane.

Całkowita wartość projektu wynosi ponad 124 miliony złotych, a jest on dofinansowany z Funduszy Europejskich dla Warmii i Mazur 2021-2027, które pokryją koszty w wysokości 95 milionów złotych. Zakończenie prac jest przewidziane na sierpień 2027 roku.