Niestety, wielu kierowców traktuje ograniczenia prędkości na ekspresowej trasie S7 jak luźne propozycje, a nie obowiązujące przepisy. Wśród nich znalazł się 56-letni mężczyzna, który pozwolił sobie na jazdę z prędkością bliską 190 km/h. Choć mogłoby się wydawać, że ten szczegół od razu zdradza markę jego samochodu, odpowiedź okaże się nieco bardziej skomplikowana.
Olsztyńscy policjanci przypominają nam jednak, że nadmierna prędkość jest jednym z czołowych powodów wypadków drogowych w Polsce, często o fatalnych konsekwencjach. Niewzruszone przez tragiczne statystyki, niektórzy kierowcy decydują się na drastyczne przekroczenie dozwolonej prędkości, zarówno na terenach zabudowanych, jak i poza nimi.
Podczas patrolu trasy S7 w piątek (14 marca), olsztyńska drogówka ujawniła dwie takie sytuacje. Pierwszy przypadek dotyczył kierowcy BMW w wieku 56 lat, który przy ograniczeniu do 120 km/h, pędził z prędkością 187 km/h. Za to wykroczenie otrzymał mandat w wysokości 2000 zł oraz 14 punktów karnych.
Drugiego kierowcę przyłapano na przekroczeniu dozwolonej prędkości o 52 km/h. Był recydywistą, co skutkowało jeszcze wyższą grzywną – 3000 zł i dodatkowo 13 punktami karnymi.
Następnego dnia (15 marca) podczas kontroli drogowej w miejscowości Kunki na terenie gminy Olsztynek, funkcjonariusze zatrzymali kierowcę Audi. 46-latek jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 101 km/h, przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h.
Z powodu tego wykroczenia, stracił prawo jazdy na okres trzech miesięcy i otrzymał mandat karny.