Eksperci z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie, pracujący w ramach zespołu nutrigenomiki, prezentują innowacyjny pomysł na badania dotyczące skuteczności suplementacji witaminy D. Sugestia polega na segregacji pacjentów na trzy różne grupy, biorąc pod uwagę poziom reakcji ich organizmów na witaminę D.
Zdaniem dr Emilii Gospodarskiej, specjalistki z Pracowni Nutrigenomiki IRZiBŻ PAN, ustalanie jedynie ilości witaminy D w ludzkim ciele nie pozwala precyzyjnie określić, czy jej poziom jest wystarczający. Zdecydowanie ważniejsza jest analiza unikalnej reakcji organizmu na tę witaminę, która można osiągnąć poprzez badanie ekspresji określonych genów. Tylko takie podejście dostarcza rzetelnych wyników, pokazujących czy suplementacja witaminą D przynosi oczekiwane efekty.
Dr Gospodarska wyjaśnia, że obecne metody badawcze służące do oceny efektywności suplementowania witaminy D nie są właściwie zaprojektowane. Podkreśla, że są one wzorowane na badaniach leków terapeutycznych, a witamina D jest składnikiem odżywczym, a nie lekiem. Wskazuje również, że pomiar różnicy między poziomem zerowym (bez podania suplementu) a poziomem po jego podaniu, nie funkcjonuje w przypadku witaminy D, ponieważ każdy człowiek ma już w swoim organizmie pewien jej poziom
Badaczka uważa, że istotne różnice występują pomiędzy ludźmi jeśli chodzi o reakcję na witaminę D. Konieczność zmiany paradygmatu potwierdzają najnowsze długoterminowe badania (RCT – randomizowane badania kontrolowane) przeprowadzone na wielką skalę (nawet z udziałem do 25 tys. osób), które miały na celu ocenę skuteczności suplementacji witaminą D w prewencji wielu chorób, takich jak cukrzyca typu 2, choroby sercowo-naczyniowe czy nowotwory. Badania te nie dostarczyły żadnych statystycznie istotnych wyników.
Eksperci z Olsztyna proponują, aby zamiast mierzenia samego poziomu witaminy D, badać reakcję organizmu na tę witaminę poprzez analizę ekspresji szczególnych genów – markerów tego działania. Obecnie poszukują oni tych najlepszych genów – potencjalnych markerów. W badaniach biorą udział również specjaliści od bioinformatyki.
Nowatorskie podejście do badań zakłada podział badanej populacji na trzy grupy, ze względu na reakcję organizmu na witaminę D: osoby z wysoką, średnią i niską responsywnością. Podział ten został zaproponowany przez prof. Carstena Carlberga, lidera zespołu, na podstawie badań przeprowadzonych w Finlandii i Arabii Saudyjskiej. Na tej podstawie wiadomo, że osoby o wysokiej responsywności na witaminę D potrzebują jej mniej niż te o niskiej responsywności.
Standardowa dawka witaminy D dla dorosłej osoby wynosi 2000 jednostek na dzień. Osoby z grupy nisko responsywnej jednak potrzebują jej więcej. Ilość ta będzie można określić po następnych badaniach, które są obecnie prowadzone przez ten zespół naukowy.
Podstawowe badania prowadzone przez naukowców z Olsztyna mają potencjał do komercjalizacji. Dr Gospodarska jest przekonana, że wpływ witaminy D na funkcjonowanie całego organizmu jest nieoceniony. Witamina D jest kluczowa dla utrzymania odpowiedniego poziomu wapnia w organizmie i prawidłowej struktury kości. Jest również ważna dla „treningu” naszego układu odpornościowego, aby działał on efektywnie w przypadku infekcji mikrobów, ale i nie reagował nadmiernie w przypadku możliwych reakcji autoimmunologicznych.