Zdarzenie, które nazywane jest „Blue Monday”, przeszło do historii olsztyńskiego transportu drogowego. To było 15 stycznia AD 2024 roku, kiedy mieszkańcy po zakończeniu dnia roboczego musieli powrócić do domów znajdujących się w różnych częściach miasta, takich jak Nagórki, Jaroty, Pieczewo czy Generałów. Ci, którzy postanowili skorzystać z tramwajów, mieli powody do zadowolenia – komunikacja tramwajowa działała bez znaczących zakłóceń.
Jednak nie wszystkim było dane cieszyć się sprawnym dojazdem do domu. Na ulicach miasta panował prawdziwy chaos – silny mróz spowodował pokrycie jezdni lodem, co w znacznym stopniu utrudniało poruszanie się zarówno samochodów jak i autobusów. Szczególnie trudne okazały się podjazdy na ulicach takich jak Mazowiecka, Sikorskiego czy Krasickiego. Nie tylko kierowcy samochodów osobowych borykali się z problemami, ale również kierowcy autobusów. Na ulicy Krasickiego pasażerowie musieli nawet pomóc pchać autobus pod górkę.
Sytuacja nie była lepsza na ulicach Bartąskiej i Bukowskiego. Autobusy miały również problemy z wjeżdżaniem na wzniesienia na ulicy Wilczyńskiego na osiedlu Generałów. Powszechne zamarznięcie dróg spowodowało niemal całkowite paraliżowanie ruchu, co prowadziło do frustracji wielu kierowców. Zastanawiali się, gdzie są odpowiednie służby, które powinny uporać się z tym problemem.
Istniały również trudności dla podróżujących obwodnicą oraz drogą ekspresową S51 w stronę Olsztynka. Wielkie korki utworzyły się na alei Warszawskiej, która jest jednym z głównych wyjść z miasta.
Sytuacja nie poprawiła się następnego dnia, 16 stycznia. Mimo intensywnych działań służb drogowych, które dysponowały 65 pługopiaskarkami i solarkami na drogach krajowych, silny wiatr nawiewał śnieg na jezdnię, tworząc duże zaspy nawet na głównych trasach. Niektóre drogi lokalne stały się nieprzejezdne.
Monika Braham, dyżurna akcji Zima w olsztyńskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, apelowała do kierowców, aby jeżeli to możliwe, zrezygnowali z podróży tego dnia. Zalecała również zabranie ze sobą łopat do pojazdów, które mogłyby być pomocne w ewentualnym wydobywaniu aut z zasp.
Prognozy pogody przewidywały dodatkowo przelotne opady śniegu, szczególnie na wschodzie regionu. W Olsztynie temperatura miała utrzymywać się poniżej 0 stopni Celsjusza do końca tygodnia.