W ostatni piątek grudnia, precyzyjniej mówiąc 27-go, tuż przed godziną siódmą rano, służby ratunkowe działające w Olsztynie otrzymały zgłoszenie o wybuchu pożaru. Miejsce zdarzenia to niewielka altana znajdująca się przy ulicy Smętka na osiedlu Grunwaldzkim.
Jak później ustalono, konstrukcja ta została doszczętnie strawiona przez płomienie. Najbardziej przerażające było jednak to, co strażacy odkryli wewnątrz. W spalonej altanie odkryto bowiem ciało mężczyzny, którego wiek szacowany jest na około 30 lat.
Na miejscu cały czas pracują funkcjonariusze policji, których działania są nadzorowane przez prokuratora. Jak poinformował młodszy aspirant Jacek Wilczewski z olsztyńskiej Komendy Miejskiej Policji tożsamość zmarłego mężczyzny nie jest jeszcze w pełni potwierdzona.
Według niepotwierdzonych informacji, które udało się zdobyć, mężczyzna ten miał być bezdomny. Regularnie bywał on widziany w okolicach miejsca, gdzie doszło do tragedii.