Podpalenie w Mazurolandii – strażacy i detektyw na miejscu

Jedno z najnowszych atrakcji w gminie Kętrzyn, park rozrywki Mazurolandia, zostało dzisiaj (18 stycznia) o godzinie 4:33 dotknięte pożarem. Informacja o wybuchu ognia w „Bombkarni” – świeżo otwartym obiekcie parku, który znajduje się w Parczu (osiedle w powiecie kętrzyńskim), dopłynęła do Państwowej Staży Pożarnej w Kętrzynie od Centrum Powiadomienia Ratunkowego z Olsztyna. Obecny jest też detektyw, ponieważ przypuszcza się, że mogło dojść do podpalenia.

Na miejsce przybyli strażacy z jednym zastępem od Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie oraz patrol policji. Dystans jaki musieli pokonać wynosił 12 km. Mimo że po ich przybyciu pożar namiotu był już rozbudowany, siły jednego zastępu były wystarczające do opanowania sytuacji. Czynności jakie podjęto to odcięcie prądu od budynku, ugaszenie płomieni oraz niezbędne prace rozbiórkowe, aby dotrzeć do wszystkich źródeł pożaru. Na moment ich przybycia cały obiekt był już objęty ogniem – powiedział mł. kpt Kamil Kołodziej, rzecznik prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie.

Dzień wcześniej na profilu Facebookowym Wioski Świętego Mikołaja w Mazurolandii pojawiła się informacja o warsztatach z malowania bombek oraz zdjęcia nowo otwartej Bombkarni. Pracownicy i odwiedzający park rozrywki nie zdążyli jeszcze w pełni cieszyć się tą zimową atrakcją. Zaledwie po jednym dniu budynek stanął w płomieniach. Pracownicy Mazurolandii są przekonani, że doszło do podpalenia.

Straty wynoszą około 150 tysięcy złotych. Planuje się odbudowę obiektu, a wkrótce zostanie uruchomiona zbiórka internetowa w tym celu. – Mamy nadzieję, że grupy które nas odwiedzą w listopadzie, będą mogły wejść do nowo wybudowanej hali. Nie planujemy się poddawać. Najtrudniejsze jest to, że trzy miesiące ciężkiej pracy poszły na marne. To naprawdę boli – dodał Arat.

Pozostałe atrakcje Mazurolandii będą funkcjonować normalnie w najbliższym czasie.