Wstrząsający alarm gazowy w szkole podstawowej pod Ełkiem – okoliczności okazały się mniej dramatyczne

W czwartkowe przedpołudnie doszło do nagłej ewakuacji szkoły podstawowej w Stradunach, niedaleko Ełku. Wszyscy znajdujący się w budynku – uczniowie, nauczyciele oraz pracownicy obsługi – musieli natychmiast opuścić budynek. Łącznie z budynku musiało wydostać się 168 osób. Przyczyną tak drastycznych działań był zapach, który narósł do niepokojącej intensywności i zaczął przypominać ten gazu.

Gdy jednak na miejsce przybyli strażacy i dokonali szczegółowej inspekcji budynku, okazało się, że nie jest to wynik wycieku gazu. Intensywny zapach powstał w jednej z sal lekcyjnych podczas przeprowadzania eksperymentu. Właściwie cała sytuacja okazała się być fałszywym alarmem – wystarczyło dokładnie wywietrzyć budynek i sytuacja wróciła do normy.

Kierownictwo szkoły spotkało się z uznaniem za sposób, w jaki poradziło sobie z sytuacją. Jak zapewnił oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ełku, Hubert Zawistowski, ewakuacja została przeprowadzona sprawnie i profesjonalnie. Dzięki temu, strażacy mogli od razu rozpocząć swoją pracę po przybyciu na miejsce.

Niepokojący incydent przyciągnął także uwagę lokalnej policji. Mimo to, oficer prasowy Agata Kulikowska zaznaczyła, że policja nie planuje podjąć żadnych działań w tej sprawie, ani próbować wyjaśnić co dokładnie się wydarzyło. Policja uznała całą sytuację za nietypową, ale na szczęście nic niebezpiecznego się nie zdarzyło.