Podczas niedawnego wywiadu dla Polsat News, Władysław Kosiniak-Kamysz, pełniący funkcję szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, udzielił zapewnień, że umowy dotyczące dostaw koreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9 będą nadal przestrzegane. Podkreślił również różnice między obecnymi działaniami rządu a polityką prowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość, oskarżając tę ostatnią o niewłaściwe zarządzanie kontraktami.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz zapewnił, że obecne kontrakty na dostawy sprzętu wojskowego z Korei są w pełni aktywne i będą realizowane. Zastrzegł jednocześnie, że finansowanie tych transakcji musi być dla rządu akceptowalne. Wyraził satysfakcję z reakcji stron koreańskich na ten temat.
Pod adresem członków partii PiS, Kosiniak-Kamysz wyraził stanowcze zastrzeżenia: „Wy anulowaliście umowy. My nie mamy zamiaru powtarzać tych błędów. Chyba że pojawią się wyjątkowe okoliczności związane z finansowaniem, wszystkie kontrakty będą realizowane” – dodał szef MON.
W kontekście przyszłości polskiej armii, Kosiniak-Kamysz prognozuje stopniowy wzrost jej liczebności. Szacuje, że do końca obecnego roku wojsko polskie będzie liczyć około 220 tysięcy żołnierzy, a ta liczba ma systematycznie rosnąć z każdym kolejnym rokiem.
Na koniec wywiadu, szef MON podkreślił, że choć liczba żołnierzy jest znacząca, to jednak nie jest ważniejsza od zdolności operacyjnych sił zbrojnych i obrony cywilnej. Właśnie na te aspekty chce skupić swoje działania w najbliższym czasie.