Katastrofa na drodze może rozegrać się w mgnieniu oka, a pijani kierowcy to nieodłączny element tego tragicznego scenariusza. W Olsztynie, 9 maja, dwoje takich potencjalnych katastroficznych bohaterów zostało zatrzymanych przez lokalną policję. Decydującą rolę w tych aresztowaniach odegrały świadectwa obywatelskie.
Tego czwartku, 9 maja, około godziny 11:00, jeden z troskliwych mieszkańców podszedł do olsztyńskich funkcjonariuszy, którzy przeprowadzali działania kontrolne na drodze krajowej DK16. Mężczyzna był wyraźnie zaniepokojony i doniósł, że kierowca chryslera jadący tuż za nim być może jest pod wpływem alkoholu. Swój podejrzenia oparł na obserwacjach zachowania kierującego – pijał on alkohol za kółkiem i prowadził pojazd w sposób sugerujący nietrzeźwość.
Funkcjonariusze natychmiast zareagowali na ten alarm i zatrzymali chryslera do kontroli. Okazało się, że 43-letni kierowca jest pijany – wynik badania alkomatem pokazał prawie 2 promile alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo, system policyjny ujawnił, że mężczyzna miał na swoim koncie dożywotnie sądowe zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, co było wynikiem wcześniejszej jazdy pod wpływem alkoholu. Policjanci sporządzili dokumentację i skierowali sprawę do sądu, a 43-latek musi teraz liczyć się z karą do 5 lat pozbawienia wolności za złamanie zakazu.
Kilka godzin później, oficer dyżurny olsztyńskiej komendy otrzymał informacje o kolejnym nietrzeźwym kierowcy – tym razem na drodze krajowej DK51, w pobliżu wsi Spręcowo (gmina Dywity). Zgłaszający zaalarmował policję po zauważeniu niebezpiecznych manewrów kierowcy bmw. Postanowił działać – zatrzymał pojazd, odebrał kierującemu kluczyki i wezwał na miejsce policję.
Agresywne zachowanie 47-letniego kierującego bmw, bełkotliwa mowa, brak koordynacji ruchów i silny odór alkoholu świadczyły o tym, że jest on nietrzeźwy. Mężczyzna odmówił poddania się badaniu alkomatem, dlatego został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew. Badania mają potwierdzić, czy 47-latek był pijany podczas prowadzenia pojazdu.