W całej Polsce we wtorek 10 sierpnia doszło do licznych protestów, które odbywały się w ramach obrony wolnych mediów. Wszystkie protesty związane były z rządową uchwałą „lex TVN”, w konsekwencji której telewizja TVN miała zniknąć z Polski. Wobec tego obywatele zorganizowali liczne protesty, na których naprawdę zjawiło się sporo uczestników.
Gorące protesty w Olsztynie
Atmosfera na protestach zawsze jest gorąca. Podobnie było i tego dnia w Olsztynie. W ogólnopolskich protestach zorganizowanych przez działaczy Komitetu Obrony Demokracji zaangażowało się sporo osób o różnych poglądach. Z tego powodu protesty nie zawsze odbywały się w spokojnej atmosferze. W Olsztynie zgromadzone osoby przybyły na manifestację z różnymi hasłami. Wśród licznych banerów, transparentów, flag oraz innych przedmiotów można było dostrzec m.in. takie hasła jak „Mamy dość PiS”, czy też „Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska”.
Protestujący w sprawie działań rządu mają jednoznaczne zdanie. Ich zdaniem ustawa „lex TVN” została przygotowana tylko i wyłącznie ze względu na to, że to właśnie ten nadawca telewizyjny w największym stopniu krytykuje obecnie rządzącą partię polityczną w naszym kraju. To oczywiście nie jest na rękę PiS’owi, który z każdym kolejnym rokiem w jeszcze większym stopniu próbuje przejmować nienależne im media.
Przepychanki podczas protestów w Olsztynie
Protesty w Olsztynie odbywały się w dosyć gorącej atmosferze. Manifestujący regularnie skandowali hasła oraz przekrzykiwali się nawzajem. W pewnym momencie głos zabrała lokalna działaczka KOD oraz radna miasta. Podczas jej przemówienia pojawił się za jej plecami pewien mężczyzna, który trzymał transparent „WSI 24”. To wywołało liczne reakcje ze strony zgromadzonych. Można było usłyszeć liczne okrzyki typu „zdejmij maskę”. Oprócz tego inne osoby od razu próbowały wydrzeć transparent mężczyźnie. To od razu doprowadziło do regularnych przepychanek, które musiały zostać zażegnane przez policję. W sieci znajdują się materiały, które zostały zarejestrowane przez świadków tego zdarzenia.