Zignorowane przepisy ruchu drogowego skutkują poważnymi konsekwencjami

Pokazują to dobitnie przykłady z życia, jak choćby sytuacja kierowcy bmw, który postanowił przekroczyć dozwoloną prędkość na trasie S 51 a także usiadł za kółko, mając w krwi ponad 2 promile alkoholu i mimo zakazu sądowego.

W dniu 28 sierpnia, policjanci z olsztyńskiego oddziału SPEED postanowili sprawdzić kierującego bmw na trasie S 51 w okolicach Stawigudy, kiedy to ten zdecydował się na rażące łamanie przepisów drogowych. Badanie prędkości, dokonane za pomocą wideorejestratora pokazało, że mężczyzna poruszał się z szybkością 173 km/h tam, gdzie limit wynosi 120 km/h. Według ustaleń taryfikatora, to zagrożone jest mandatem na kwotę 1500 złotych i dodatkowo 13 punktami karnymi.

Kierowca dodatkowo podczas nieodpowiedzialnej jazdy decydował się na zmianę pasa ruchu bez sygnalizowania tego faktu innym uczestnikom ruchu. W takiej sytuacji, taryfikator przewiduje mandat w wysokości 200 złotych oraz 4 punkty karne. Co więcej, mężczyzna postanowił zignorować obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa, co jest karane mandatem na sumę 100 złotych i dodatkowo 5 punktami karnymi.

Policjanci z olsztyńskiego oddziału drogówki zdecydowali przerwać ten niebezpieczny rajd i zatrzymać pojazd do kontroli. Za kierownicą bmw siedział mieszkaniec Olsztyna, lat 49. Funkcjonariusze od razu po zwróceniu się do niego poczuli intensywny zapach alkoholu. Przebadanie alkomatem wykazało obecność ponad dwóch promili alkoholu we krwi 49-latka. Sprawdzenie w systemach informatycznych ujawniło, że mężczyzna postanowił podróżować pomimo ciążącego na nim sądowego zakazu.

Policjanci sporządzili dokumentację dotyczącą tej interwencji, która trafi teraz do sądu. Za prowadzenie pojazdu pomimo sądowego zakazu grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.