W tętniącym życiem Olsztynie, na skraju terenu znanego jako LO II, u zbiegu ulicy Wyzwolenia, wznosi się nowy budynek – luksusowy apartamentowiec. Proces ten nie jest jednak bezproblemowy – lokalni mieszkańcy są głęboko zaniepokojeni i coraz bardziej wykończeni. Głównym powodem ich frustracji jest ciągły hałas emanujący z placu budowy, który zdaje się nie mieć końca, a prace trwają nawet do późnych godzin wieczornych. Sprawa ta doprowadziła do tego, że zdesperowani mieszkańcy podjęli decyzję o symbolicznym blokowaniu wejścia na teren budowy.
Pomoc dla protestujących mieszkańców postanowił udzielić Łukasz Michnik – znana figura na olsztyńskiej scenie społecznej. W trakcie protestu, wygłosił on przemówienie, w którym podkreślił, że budowa tego konkretnego apartamentowca może stać się przykładem na to, jak nie podejmować inwestycji w sercu miasta.
Mieszkańcy protestujący przeciwko budowie nie owijają w bawełnę. Domagają się, aby osoby, które wydały pozwolenie na budowę, zostały pociągnięte do odpowiedzialności. „Ktoś musiał dać luz na tę budowę. Myślę, że powinniśmy pamiętać o tym podczas kolejnych wyborów i podziękować naszym radnym i prezydentowi” – mówi jeden z mieszkańców ulicy Wyzwolenia.
Inny aspekt niezadowolenia stanowi dla niektórych mieszkańców utrata zieleni. W liście do dewelopera wyrażają gotowość do podjęcia działań prawnych, jeżeli prace budowlane będą dalej zakłócać ich spokój. „Prace budowlane często odbywają się w nocy”, mówi jedna z protestujących kobiet, która pojawiła się w poniedziałek pod główną bramą terenu budowy. Mimo ciężkich okoliczności, wspierani przez Łukasza Michnika, są zdeterminowani do walki o swój spokój i jakość życia. Pytanie pozostaje: czy deweloper ustąpi pod ich naciskiem? To tylko czas pokaże.