Wczesnym porankiem 26 grudnia, wtorkowego dnia, olsztyńska ulica Wyszyńskiego stała się miejscem dramatu. Wieżowiec, który tam stoi, został ogarnięty pożarem. Skutkiem tego niebezpiecznego incydentu było konieczne przeprowadzenie ewakuacji, której poddano 40 mieszkańców budynku. Jeden z naszych Czytelników zasugerował, że osoba mieszkająca w lokalu, gdzie wybuchł ogień, mogła mieć problem z alkoholem i cierpieć na problemy psychiczne.
Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia wstrząsnął mieszkańcami wieżowca – intensywny dym obudził ich o godzinie 6. Sytuacja była poważna – pożar wybuchł w jednym z apartamentów na pierwszym piętrze budynku. Na szczęście straż pożarna natychmiast zareagowała, szybko gasząc ogień i ratując z ognistego mieszkania mężczyznę przytomnego. Grzegorz Różański, rzecznik prasowy Straży Pożarnej Warmii i Mazur, przekazał informacje na temat tego zdarzenia do PAP, ujawniając, że mężczyzna, który musiał zostać ewakuowany, doznał poparzeń i trafił do szpitala.
Ze względu na intensywne zadymienie budynku, strażacy podjęli decyzję o ewakuacji 40 mieszkańców wieżowca. W tym celu przygotowano miejski autobus. Po pewnym czasie udało się także odpowiednio wywietrzyć budynek. Około godziny 14 przywrócono dostęp do prądu, który pierwotnie miał być odcięty nawet na kilka dni.