Były naukowiec z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oskarżony o zbrodnię VAT o wartości wielu milionów

Olsztyński Sąd Okręgowy postanowił przesunąć datę wydania wyroku w sprawie Jana G., byłego pracownika naukowego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i historyka, do 4 marca. Jan G. jest oskarżony o popełnienie tzw. zbrodni VAT, a zawikłany charakter sprawy stał za decyzją sądu o odroczeniu ogłoszenia wyroku. Wraz z nim na ławie oskarżonych zasiada też jego żona, Joanna.

Zgodnie z zarzutami prokuratury, Joanna G. miała mniejszy udział w procederze wyłudzania pieniędzy poprzez wystawianie fałszywych faktur VAT. Prokurator domaga się skazania jej na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, grzywny w wysokości 50 tysięcy złotych oraz przepadku korzyści majątkowej wynoszącej 120 tysięcy złotych. Obrona Joanny G. wniosła o umorzenie jej czynów mniejszej wagi.

Prokuratura wnosi także o skazanie Jana G. na karę 8 lat pozbawienia wolności, grzywnę w wysokości 50 tysięcy złotych oraz konfiskatę korzyści majątkowej w wysokości 120 tysięcy złotych. Obrona Jana G. wnosiła o uniewinnienie, a sam oskarżony podczas mowy końcowej przedstawiał się jako skromny naukowiec, który poświęcił swoje życie pracy wykładowej.

Z informacji przekazanych przez Polską Agencję Prasową wynika, że sprawa w sądzie olsztyńskim nie jest jedynym zarzutem wobec Jana G. W Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy prowadzone jest śledztwo dotyczące zarzutów związanych z praniem brudnych pieniędzy, które dotyczą Jana G. Śledztwo ma być prowadzone do czerwca.

Jan G., który był przez wiele lat cenionym historykiem i autorem publikacji naukowych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, jest oskarżony razem ze swoją drugą żoną Joanną Ś. o podrobienie 166 faktur VAT na łączną kwotę brutto 11,6 miliona złotych. Według ustaleń śledczych, wszystkie te faktury zostały wystawione rzekomo na rzecz firmy Joanny Ś., lecz nie odzwierciedlały one rzeczywistych transakcji pomiędzy określonymi w nich stronami. Oskarżeni mieli użyć tych faktur jako autentyczne i uwzględnić je w deklaracjach VAT-7 składanych w urzędzie skarbowym. Tym samym mieli doprowadzić do uszczuplenia kwoty zobowiązania podatkowego w podatku od towarów i usług o łączną kwotę ponad 2,2 miliona złotych.

Dodatkowo, Jan G. i Joanna Ś. zostali oskarżeni o wystawienie 501 nierzetelnych faktur VAT na łączną kwotę brutto 11,4 miliona złotych. Według prokuratury, były to faktury wyemitowane na rzecz wielu firm, które nie odzwierciedlały rzeczywistych transakcji gospodarczych pomiędzy określonymi w nich stronami. Wystawienie tych nierzetelnych faktur miało umożliwić tym firmom zawyżenie podatku naliczonego w rozumieniu przepisów o podatku VAT i doprowadzić do uszczuplenia kwoty zobowiązania podatkowego w podatku od towarów i usług o ogólną kwotę 2,1 miliona złotych. Według prokuratora, oskarżeni uczynili z tego procederu stałe źródło dochodu.